niedziela, 19 grudnia 2010

Śliwki w czekoladzie

Rzecz, bez której życie nie byłoby tak piękne: suszone śliwki. Rzecz, bez której życie byłoby bezsensowne: suszone śliwki w czekoladzie. Krucha czekolada, a w środku mięciutka śliwka... Więcej nie trzeba. Całe wykonanie jest proste, acz dość pracochłonne, jednak efekt jest wart wszystkiego.


Śliwki w czekoladzie

Składniki:

500 g suszonych śliwek
400 g dobrej jakości gorzkiej czekolady

Wykonanie:

Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej. Obtaczać śliwki (ja pomagałam sobie dwoma widelcami) i odkładać na papier do pieczenia. Odstawić do zastygnięcia czekolady. Potem można się delektować...


A teraz nieco prywaty...


7 komentarzy:

  1. Tez zrobilam w tym roku sliwki (i daktyle) w czekoladzie, bo w Miescie nad Tamiza o gotowe trudno. I dochodze do wniosku, ze domowych nic nie przebije.

    OdpowiedzUsuń
  2. Delicje warte każdego wysiłku.
    Prywata urocza, aczkolwiek gustuję w psim rodzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają bosko. I ten Kotek:) jest bardzo ładny. Razem z moim na pewno świetnie by się bawili:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliwki w czekoladzie to dla mnie prawdziwy rarytas. Przed świętami chyba zdążę zrobić chociaż trochę, bo kupne to nie to samo. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, ale bym zjadła takich śliwek ;) nic tylko samemu robić bo kupne to już nie to samo ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudny pomysł na świąteczne podarki. i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń