Nadchodzi taki czas, gdy pora zadać sobie fundamentalne pytanie: co dziś na obiad? Nadchodzi taki dzień, gdy z tej rozterki ciężko znaleźć wyjście. Primo: pusta lodówka. Duo: pusty portfel. Prostym rozwiązaniem jest zupa pomidorowa. Dla mnie wystarczy, ale przez faceta przejdzie to jak herbata, potrzebne drugie danie. Pytanie od mamy: - Masz przepis na racuchy? Moja odpowiedź: - Zaraz będę miała. I jak zawsze przychodzi na ratunek Dorota!
Powiem tylko tyle: są przepyszne! A jeśli macie dużą rodzinę lub paru łakomczuchów, polecam zrobić z podwójnej porcji :) Przepis bez zmian.
Racuchy drożdżowe
Składniki:
1/2 kg mąki pszennej
50 g świeżych drożdży
szczypta soli
2 łyżki cukru
1,5 szklanki letniego mleka
1 jajko
olej do smażenia
cukier puder do posypania, konfitura, dżem itp.
można wkroić jabłko do środka i ja następnym razem tak zrobię :)
Wykonanie:
Mąkę przesiać i wymieszać ze szczyptą soli. Zrobić dołek w mące, rozkruszyć drożdże, zasypać cukrem i zalać kilkoma łyżkami ciepłego mleka (4-5). Ostawić na 15 minut do wyrośnięcia zaczynu. Po tym czasie dodać resztę składników i wyrobić dobrze ciasto. Będzie klejące i dość rzadkie, najlepiej wyrobić hakami do ciasta drożdżowego lub drewnianą kopyścią (ja wybrałam to drugie). Przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości. W przepisie Doroty ciasto wyrasta 1-1,5 godziny, jednak moje leżało w naprawdę bardzo ciepłym miejscu, więc wyrosło błyskawicznie (może jakieś pół godziny). Rozgrzać olej na patelni, nakładać ciasto łyżką maczaną w oleju. Smażyć do zrumienienia. Odsączyć na papierowym ręczniku, posypać cukrem pudrem, ZAJADAĆ!
Om nom nom! Pycha!
OdpowiedzUsuńpychotki:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, racuchy mają dwie podstawowe zalety - są tanie i pyszne. Jako wadę można wymienić tylko to, że nawet ilości hurtowe znikają zdecydowanie za szybko ;-)
OdpowiedzUsuńtaaak..! u mnie tez były jednego dnia ;] chyba nawet to i w piątek ;]
OdpowiedzUsuń