Po wczorajszej rozpuście z udziałem kajzerek, dziś zdrowo i pełnoziarniście. Przepis znów z Moje Wypieki, i tak jak napisała Dorota: jedyny minus tych bułeczek, to ich wielkość. Są jednak pyszne, miękkie o wyrazistym smaku. U mnie podane z dżemem i ze świeżym, domowym masłem, ale równie dobrze nadają się do wędlin, a nawet zjedzenia na sucho. Moim zdaniem, dobre pieczywo smakuje nawet bez żadnego dodatku. Chłopu mojemu jednak nie posmakowały tak jak mi, mimo to nie zmartwiłam się, zostało więcej dla mnie.
Bułki razowe
cytuję:
Składniki na 8 bułek:
225 g mąki chlebowej razowej
1 łyżeczka soli
25 g miękkiego masła (dodałam rozpuszczone)
1,5 łyżeczki suchych drożdży (6 g) lub 12 g drożdży świeżych
1 łyżeczka cukru
około 150 ml ciepłego mleka
Mąkę z solą wymieszać, wmieszać masło, następnie drożdże i cukier. W środku zrobić dołek, wlać ciepłe mleko. Ciasto wyrobić na powierzchni oprószonej mąką (razową), aż będzie gładkie i elastyczne. Uformować kulę, pozostawić w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości.
Po wyrośnięciu chwilę zagnieść, podzielić na 8 porcji. Z każdej uformować bułeczkę i ułożyć na blaszce w pewnej odległości od siebie. Przykryć i znowu zostawić w ciepłym miejscu do podwojenia objętości (około 30 minut).
Przed pieczeniem bułki lekko oprószyć mąką, można również końcem drewnianej łyżki zrobić 'przedziałek' (nie przecinajac ich, tylko robiąc wgłębienie do blachy). Swoje posmarowałam białkiem wymieszanym z odrobiną mleka i posypałam ziarnami słonecznika.
Piec w temperaturze 220ºC przez około 15 - 20 minut. Studzić na kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz